Wspólnota SYNAJ

Aktualności

Droga Krzyżowa - Zbawienie

ZBAWIENIE W JEZUSIE CHRYSTUSIE

Mk 10,46-52 Uzdrowienie ślepca Bartymeusza
Na samym początku rekolekcji usłyszeliśmy o miłości Boga, który kocha każdego człowieka tak samo.

Z kolei na ostatnim spotkaniu uświadomiliśmy sobie czym jest grzech i że grzech prowadzi nas do śmierci oraz że każdy z nas jest grzesznikiem i pomimo tego, że Bóg brzydzi się grzechem, to jednak nie brzydzi się tym co stworzył. Bardzo wyraźnie usłyszeliśmy, że Bóg kocha mnie z moim grzechem. Bóg nie chce naszej śmierci dlatego z miłości do nas dał nam swojego Syna, który umarł za nas i zmartwychwstał dla naszego zbawienia. Dlatego tematem naszych dzisiejszych rozważań jest Zbawienie w Jezusie Chrystusie.

Ewangelia, którą usłyszeliśmy, to historia ślepca, który siedział przy drodze do Jerycha, którego uzdrowił Jezus. Ta historia, to tak naprawdę historia o każdym z nas. Nie ważne czy jesteś księdzem, siostrą zakonną, matką, mężem, osobą starszą lub młodą albo samotną. Osobą zdrową czy chorą. Każdy z nas ma swoje Jerycho!

Doświadczenie ciemności, jest to świat Bartymeusza, który siedział przy drodze do Jerycha. W księdze Jozuego dowiadujemy się, że mury Jerycha runęły przed Arką Przymierza i na głos trąb, a wojsko izraelskie zniszczyło doszczętnie całe miasto i zgładziło wszystkich mieszkańców Jerycha. Ocalała tylko nierządnica i jej bliscy, ponieważ pomogła ona wcześniej zwiadowcom Izraela. Wolą Bożą było, aby miasto to, nigdy nie zostało odbudowane. Ludzie jednak odbudowali Jerycho i w nim zamieszkali. Jerycho w Biblii symbolizuje grzech. A więc możemy to tak odczytać, że ludzie ponownie zamieszkali w grzechu, albo powrócili do grzechu. Tak samo możemy zrozumieć pierwsze słowa Ewangelii o ślepcu, że Bartymeusz, który siedział przy drodze do Jerycha tak naprawdę siedział w grzechu. Kiedy usłyszał, że nadchodzi Jezus i zaczął głośno wołać < Jezusie Synu Dawida Ulituj się nade mną > Uwierzył, że Jezus może go uzdrowić, a gdy przejrzał, zostawił Jerycho, zostawił grzech i poszedł za Jezusem, bo uwierzył, że Jezus jest Mesjaszem

Zapraszam dzisiaj nas wszystkich, którzy dotknięci jesteśmy swoim grzechem, utrapieniem, smutkiem, samotnością. chorobą lub obojętnością, która ci podpowiada, że twoje życie jest bez sensu abyś właśnie teraz opuścił Jerycho i zostawił, odrzucił swój grzech, i oddał swoje zmartwienia, upadki Jezusowi. Wierzę, że On w Swoim miłosierdziu na pewno Cię nie minie, kiedy będziesz głośno wołał < Jezu Synu Dawida ulituj się nade mną > Zrzuć z siebie płaszcz tak jak Bartymeusz. Zrzuć ciężar swoich grzechów i zranień i podejdź do Jezusa. Bądź dobrej myśli, bo Jezus woła Cię po imieniu i pyta się Ciebie dzisiaj < Co chcesz, abym Ci uczynił > odpowiedz Mu na to pytanie i uwierz że Jezus jest Zbawicielem, że może Cię uzdrowić, że przebaczy Ci każdy Twój grzech i pójdź za Nim. Niech ta droga krzyżowa będzie moim i Twoim osobistym spotkaniem z Jezusem.

Wołajmy przed każdą stacją drogi krzyżowej <Jezusie Synu Dawida ulituj się nade mną>

STACJA I
JEZUS NA ŚMIERĆ SKAZANY
J 19,5-6a,16
Jezus więc wyszedł na zewnątrz, w koronie cierniowej i płaszczu purpurowym. Piłat rzekł do nich: «Oto Człowiek». Gdy Go ujrzeli arcykapłani i słudzy, zawołali: «Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!» Wydał Go im, aby Go ukrzyżowano.

<Oto człowiek> umęczony, w cierniowej koronie, ubiczowany. Jego wygląd nie przypomina władcy ani króla, a już na pewno nie Syna Bożego. Czy tak ma wyglądać mój zbawca. Wielu do tej pory nie może w to uwierzyć i odtrącając Go sami siebie skazują na śmierć. Jezus wiele razy mówił, że będzie cierpiał, że umrze za grzechy całego świata i po trzech dniach zmartwychwstanie. Jednak nawet najbliżsi Mu uczniowie nie rozumieli wszystkiego, co Jezus do nich mówił. Jakże mocne są słowa Jezusa, które kieruje do nas, kiedy nie zawsze go słuchamy, którzy nie dostrzegamy Go w swoim życiu, którzy w Niego wątpimy i kiedy w Niego nie wierzymy.

Mt 13,14-15
Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie.
Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli,
żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił.

Proszę Cię, poproś teraz Ducha Świętego, aby otworzył Twoje oczy i uszy, by podprowadził Cię do Jezusa jak podprowadzili Bartymeusza, który uwierzył, że Jezus jest Zbawicielem. Przyjdź Duchu Święty.........

STACJA II
JEZUS BIERZE KRZYŻ NA SWE RAMIONA
J 3,16-17
"Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony".

Jezus przyszedł wypełnić wolę Ojca. Przyszedł i wziął krzyż z miłości do swego Ojca i z miłości do każdego z nas. Nikt Go do tego nie przymusił. Jezus w Nazarecie mówił, że w Nim wypełniły się słowa, które wypowiedział prorok Izajasz:

„Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana.”

Jezus wziął krzyż, abyś był wolny, aby Cię uzdrowić. Rozpoczyna ogłaszać rok łaski od Pana, że w Jego męce objawia się największa miłość Boga-miłosierdzie, które będzie trwało wiecznie. To miłosierdzie okazuje nam właśnie dzisiaj i będzie okazywał zawsze, bo Jemu nie znudzi się okazywać miłości, miłosierdzia, bo po to się narodził, aby nas zbawić.


STACJA III

UPADEK JEZUSA


Każdy z nas pogrążony jest w grzechu. Grzech nas przygniata, choć nie zawsze chcemy się do niego przyznać. W 1J 1,8 czytamy:

„Jeżeli mówimy, że nie mamy grzechu, to sami siebie oszukujemy.” Czyli prawda o nas jest taka, że jesteśmy grzesznikami, ale pamiętaj „Jeśliby nawet kto zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca - Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko nasze, lecz również za grzechy całego świata.” są to słowa również z 1J 2,1-2.

Jezus upadł pod ciężarem krzyża.. Zobaczcie jakże ciężkie są nasze grzechy, które powaliły Syna Bożego, ale Jezus wstał i poszedł dalej, aby wypełnić wolę Ojca, aby nas zbawić. Dlatego nie załamuj się, nie trać nadziei, ale powstań, nawet jeżeli te grzechy Cię przygniatają i zrzuć swój płaszcz, tak jak uczynił to Bartymeusz i podejdź do Jezusa i chwyć się Bożego Miłosierdzia. Bóg czeka na Ciebie. Bądź dobrej myśli. On Cię wzywa .Zaufaj Mu.


STACJA IV

SPOTKANIE Z MATKĄ


Mt 12,50

Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką

Mt 7,21

Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.

Maryja uwierzyła przy zwiastowaniu słowom, które wypowiedział do niej anioł i powiedziała: „Niech mi się stanie według słowa Twojego.” Maryja nie wiedziała przecież jak do końca będzie wyglądało jej życie, ale zaufała. Spotkanie Maryi z Jezusem na drodze krzyżowej, kiedy przeszywa ją miecz boleści, przypomina jej słowa starca Symeona, który powiedział o Jezusie: „ Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą.” Możesz się sprzeciwić i nie uznać Jezusa za Zbawiciela świata, ale wówczas sam skazujesz się na życie w ciemności, w grzechu, ale możesz tez powstać i uwierzyć, że Jezus jest Zbawcą, Odkupicielem, Światłością świata i pójść za Nim, aby pełnić Jego wolę. A wówczas będziesz dla Niego bratem, siostrą i matką.



STACJA V

SPOTKANIE Z SZYMONEM


Może zostałeś dzisiaj przymuszony, aby tu przyjść. Słuchasz tych słów i ciągle się bronisz, zasłaniasz, mówiąc do siebie: to nie dla mnie i chcesz stąd wyjść. Dlatego posłuchaj tej historii. Szymon też nie chciał zbliżyć się do Jezusa. Wzbraniał się, ale i tak go przymusili. Według tradycji kościoła jego życie się zmieniło. W momencie kiedy popatrzył Jezusowi w oczy, wsłuchał się w Jego oddech , kiedy ocierał się o Jego rany, kiedy został umazany krwią Chrystusa, doświadczył wielkiej łaski. Uwierzył w Jezusa Chrystusa, że jest Zbawicielem. Możesz zadać sobie pytanie bogatego młodzieńca: „Panie co mam uczynić, aby osiągnąć życie wieczne?” Spójrz na Jezusa tak jak Szymon i uwierz, że krew Jezusa obmywa Cię z każdego grzechu i że tylko dzięki Jego łasce i dzięki Bożemu miłosierdziu zostaniesz zbawiony. Nie dzięki nawet swoim dobrym uczynkom, ale tylko dzięki łasce, którą okazał Ci Bóg.


STACJA VI

SPOTKANIE Z WERONIKĄ


Kolejne spotkanie Boga z człowiekiem. Wcześniej Bartymeusz, Matka, która chciała być przy swoim Synu. Przymuszony Szymon , który szedł wraz z Jezusem i dźwigał z Nim krzyż. A teraz Weronika. A może teraz tak naprawdę czas na Ciebie? Jezus mówi (Mt 11,28) „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a ja was pokrzepię.” Oddaj Jezusowi to wszystko co jest dla Ciebie ciężarem. Zrzuć swój ciężar na Jezusa, swoją chorobę, grzech, wszystko to, co Cię rani. Jezus nie mówi, aby przyszli do Niego zdrowi, święci, ale ci którzy są chorzy, którzy się źle mają. Jezus chce dać się Tobie poznać, że jest blisko Ciebie, przy Twoim boku, że się nie zdrzemnie, ale, że zawsze będzie czuwał nad Tobą. On jest Twoim cieniem. On chce rozjaśnić swe oblicze nad Tobą. Obdarzyć pokojem. On dziś mówi do Ciebie tak jak do Bartymeusza: „Co chcesz, abym Ci uczynił?”


STACJA VII

ZMIAŻDŻONY ZA NASZE WINY


Iz 53, 3-5

Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. Lecz On się obarczył naszym
cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie.

To z miłości Jezus przyjął wszelkie poniżenie, cierpienie. Męczono Go, ale znosił to pokornie, jak baranek prowadzony na zabicie. On wziął na siebie nasze cierpienia, On dźwigał nasze choroby i choć Jego wygląd nie ma w sobie nic z blasku, piękna, choć został zmiażdżony, oszpecony za nasze winy, to właśnie w Jego ranach jest nasze uzdrowienie, a w Jego krwi nasze zbawienie.


STACJA VIII

JEZUS POCIESZA PLACZĄCE NIEWIASTY


„Nie płaczcie nade mną”mówi Jezus.

Gdybyśmy mieli świadomość jak wielka miłość i jak wielkie miłosierdzie, wylewa się z ran Jezusa, to każdy z nas chciałby się w tej krwi zanurzyć. Bóg zesłał swojego Syna Jezusa Chrystusa, który z miłości do Ojca i do człowieka przyjął na siebie wszelkie zło, aby nas odkupić. Bóg chce zamienić Twój smutek w radość, ciemność w światłość. Dlatego otwórz oczy, nie płacz, nie bój się i nie lękaj, już się niczego nie musisz wstydzić, bo Twoim Zbawcą jest Jezus Chrystus, Miłosierny Bóg, Jemu zaufaj i w każdym położeniu w jakim byś nie był, dziękuj za wszystko, co Ci uczynił. Dziękuj za dar zbawienia.



STACJA IX

KOLEJNY UPADEK JESUSA

J 14, 6

Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

Nasze życie jest drogą, którą każdy z nas musi przejść, a każdy nasz upadek jest prawdą o nas samych. Jeżeli wierzysz, że Jezus jest Zbawicielem, to prawdą jest, że jesteś na drodze, która prowadzi Cię do życia wiecznego, bo nie ma innej drogi do Zbawienia i nie ma innej prawdy jak tylko Jezus Chrystus, który jest życiem.

Dz 4,12

BO nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni.



STACJA X

JEZUS Z SZAT OBNAŻONY

J 15,13

Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.

Jezus uniżył się, aby przyjąć na siebie wszelkie zło. Popatrz teraz na Jezusa! Na Jego rany, poszarpane ciało. To są skutki naszego odejścia od Boga. Te rany, to nasze grzechy. Tak wygląda każdy z nas ze swoim grzechem. Kiedy żyjemy w grzechu, nie jesteśmy podobni do Bożego stworzenia-dziecka Bożego. Tuż przed ukrzyżowaniem obnażyli Jezusa ze wszelkiej godności. Ileż to razy ktoś nas odarł z godności, albo odwrotnie, ileż to razy ja odarłem kogoś z godności? Jezus w tym miejscu chce przywrócić godność każdego człowieka, godność moją i Twoją. Godność, którą utraciliśmy w raju przez grzech nieposłuszeństwa. My ciągle w oczach Bożych jesteśmy piękni, cudowni, niepowtarzalni, jesteśmy Jego najpiękniejszym dziełem. Adam i Ewa utracili swoją godność dziecka Bożego, kiedy zerwali i skosztowali owoc z drzewa poznania dobra i zła. Przy drzewie krzyża stanął Jezus, aby przywrócić to, do czego Bóg nas powołał. Każdy z nas jest dzieckiem Boga! W tym miejscu Bóg głośno woła do Ciebie: Wróć do mnie, jesteś moim umiłowanym synem, umiłowaną córką. Przywracam Ci godność dziecka Bożego. Przyjmuję na siebie wszystkie Twoje zranienia i odejścia. Kocham Ciebie



STACJA XI

JEZUS PRZYBITY DO KRZYŻA


J 19, 16-18

Zabrali zatem Jezusa. A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa.

Jeden łotr złorzeczył, drugi prosił o miłosierdzie, jeden pogrążył się w śmierci, drugi otrzymał dar życia wiecznego. Bóg kładzie przed Tobą błogosławieństwo i przekleństwo, życie i śmierć. Rz 6, 23 Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Nie ma innej drogi, co wybierasz? Jezus wybrał krzyż, aby nas zbawić, dobry łotr wybrał Boże miłosierdzie, żałując za grzechy i uwierzył, że Jezus jest Zbawicielem, natomiast drugi łotr urągał Jezusowi i chciał tylko, aby On zdjął go z krzyża. Ileż to ludzi nie chce przyjąć krzyża. Krzyża swojej choroby, cierpienia, różnych doświadczeń lub śmierci i obraża się na Boga? Jednak jest wiele osób, które biorą swój krzyż i idą z Jezusem. A ty?....... Boję się cierpienia i bólu, ale wierzę, że krzyż jest jedyną drogą, którą muszę iść. Wierzę w Boże zbawienie. Kiedy czuję się przybity swoim grzechem wołam jak dobry łotr: Jezu wspomnij na mnie!





STACJA XII

JEZUS UMIERA NA KRZYŻU


Dz 10, 38

Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła.

Jezus kiedy chodził po ziemi, głosił Ewangelię i wzywał do nawrócenia. Dokonał wiele znaków i cudów. Kładł na ludzi swoje ręce, a oni odzyskiwali zdrowie. Chodził po wodzie. Uciszał burzę na jeziorze. Rozmnażał chleb i dawał go głodnym. Przemieniał wodę w wino, ale największego cudu dokonał wtedy, kiedy nic już nie mógł zrobić, kiedy Jego ręce i nogi były unieruchomione, przybite do krzyża. To właśnie przez swoją śmierć na krzyżu nas zbawił. Zbawienie jest największym cudem, darem , największą łaską. Otwórz swoje oczy tak jak Bartymeusz i uwierz, że łaską jesteś zbawiony przez krew Jezusa Chrystusa. Jeżeli te proste słowa Cię dotykają i wierzysz, że Jezus jest Zbawcą świata, to oddaj mu pokłon, dziękując za dar zbawienia.



STACJA XIII

JEZUS ZDJĘTY Z KRZYŻA



„Ja jestem z wami aż do końca świata.”

Nie zostaliśmy sami z jakąś złudną nadzieją. Bóg naprawdę pozostał pośród nas. On jest obecny w Eucharystii. Jego ciało zostało zdjęte z krzyża i oddane Maryi, Matce Kościoła, która wcześniej nosiła ciało Jezusa pod swoim sercem. Teraz trzyma w rękach umęczone ciało swojego Syna i adoruje Jego mękę. Jej pierwszej i umiłowanemu uczniowi – Janowi, Jezus pozwala skosztować owocu swej męki. „To jest Ciało moje za was wydane. To jest Krew moja za was wylana.” „Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, nie umrze, lecz będzie żył na wieki.” Jezus przemieniając podczas ostatniej wieczerzy chleb w Swoje ciało, wino w Swoją krew, pozostawił nam siebie jako pokarm, abyśmy mogli karmić się Bożym Miłosierdziem. Jezus daje nam Swoje ciało, bo w Nim jest Zbawienie. Skosztuj jak dobry jest Pan. Nie rań Jezusa swoim nieustannym trwaniem w grzechu, swoją biernością i obojętnością i nie mów, że nie masz czasu, że jesteś zajęty, ale przychodź jak najczęściej na Eucharystię i spożywaj Jego Ciało, bo w Nim jest życie.



STACJA XIV

JEZUS ZŁOŻONY DO GROBU


Bóg przychodzi do grobu twojego i mojego serca. On chce zmienić nasze serce kamienne w serce z ciała, ducha i życia. On pragnie, aby blask zmartwychwstania skruszył naszą niewiarę, nasz grzech, abyśmy uwierzyli, że zostaliśmy wyrwani ze śmierci, że w Nim jest życie. Kiedy przyjmujesz Jezusa umęczonego pod postacią chleba w Eucharystii do grobu swojego serca, to On przychodzi, aby Cię uzdrowić, aby cię podnieść z każdego upadku, aby żyć w tobie. Abyśmy nie żyli już w ciemności grzechu, śmierci, lęku, ale w blasku nadziei zmartwychwstania, abyśmy żyli wiecznie. Jezus zmartwychwstał. On pokonał szatana, wyrwał Ciebie z niewoli grzechu i króluje jako Bóg-władca wszechświata. Nasz Bóg jest wielki! On jest Wszechmogący! Jemu cześć i chwała na wieki wieków! Amen.







ZAKOŃCZENIE


Na początku tej drogi krzyżowej usłyszeliśmy słowa: „Bądź dobrej myśli. Jezus Cię wzywa.” I pytanie: „Co chcesz, abym Ci uczynił?” Mam nadzieję, że zbliżyłeś się do Jezusa tak jak Bartymeusz, aby Jezus otworzył Twoje, oczy, uszy, serce i zobaczyłeś w Nim zbawiciela. Jezus chce, aby ci, którzy z Nim są i w Niego wierzą wiedzieli kim On naprawdę jest. Dlatego odsłonił w pełni swoją tożsamość najpierw przed uczniami, a następnie dał się nam poznać wszystkim. Jezus jest blisko, na wyciągnięcie ręki, tylko Ty musisz wyciągnąć swoją dłoń i zawołać Jezu ratuj, Jezu wspomnij na mnie, Jezu Synu Dawida ulituj się nade mną. Dlatego proszę Cię i pozostań tutaj i módl się dalej z nami na tej Eucharystii, która za chwilę się rozpocznie i ciesz się obecnością Boga, który chce przyjść do Ciebie, który Ciebie kocha i który jest Twoim zbawicielem. Zostaw Jerycho! Przyjdź do Jezusa i oddaj Mu swój grzech, ból i chorobę. On czeka na Ciebie.







































WIARA I WYZNANIE


W czasie tych rekolekcji poznaliśmy czym jest Boża miłość, która objawia się w pełni przez Jezus Chrystusa, który umarł za nasze grzechy. Mogliśmy usłyszeć, że jesteśmy grzesznikami i tylko dzięki Bożej łasce otrzymujemy dar życia wiecznego. Bóg okazuje nam swoje miłosierdzie i wzywa nas do nawrócenia w Jezusie Chrystusie, który zmartwychwstał pokonując śmierć i szatana. Tylko w Jezusie jest nasze zbawienie, dlatego dzisiaj, każdy z nas będzie mógł podjąć decyzję po raz pierwszy albo po raz kolejny i wyznać z wiarą, że Jezus jest moim Panem.

Gdybym Was zapytał czy wierzysz w Jezusa Chrystusa, Syna Boga Jedynego, Pana naszego,który się począł z Ducha Świętego, narodził się z Maryi Dziewicy, który umarł za nasze grzechy, który zmartwychwstał i zasiada po prawicy Boga Ojca?

Czy wierzysz, że Jezus jest Zbawicielem, że w Nim jest zmartwychwstanie i życie?

Myślę, że wszyscy z nas bez wahania odpowiedzieliby: Wierzę!

Ale jeżeli się zapytam czy pragniesz wyznać, że Jezus jest Twoim Panem!? I czy chcesz aby On zmienił Twoje życie? To nie każdy jest na to gotowy, ponieważ oddać swoje życie w ręce Jezusa niesie za sobą przemianę. To znaczy „Już nie ja żyję, ale żyje we mnie Chrystus” jak mówi Św. Paweł i „Nie moja wola ale Twoja nich się spełnia” o czym czytamy w Ewangelii..

Co znaczy wyznać, że Jezus jest moim Panem i oddać Mu swoje życie? Oddanie się Jezusowi i wyznanie że On jest moim Panem, to mieć Boga zawsze przed swoimi oczami i w swoim sercu.

Moje osobiste spotkanie z Jezusem. Codzienna modlitwa, rozmowa z Jezusem to wyznanie wiary – Jezu ufam Tobie. Ufam, że jesteś przy mnie. Ufam Ci i dziękuję, że mnie kochasz i Tobie oddaję każdego dnia swoje życie.

Przychodząc na Eucharystię, wpatrujemy się w Biały Chleb i karmimy się Nim. Jeżeli w sercu wyznajesz „Pan mój i Bóg mój” i przyjmujesz Go do swojego serca, aby On żył w Tobie wypowiadając Amen, to właśnie wtedy wyznajesz z wiarą – Jezu ufam Tobie. Naszym wyznaniem jest jak najczęstsze pełne uczestnictwo w Eucharystii i adoracja Najświętszego Sakramentu. W naszej świątyni pół godziny przed wieczorną Mszą Świętą możemy adorować Jezusa. Jezus czeka na Ciebie. Nie zostań obojętny na to zaproszenie ale przychodź jak najczęściej, to może być wspaniały owoc tych rekolekcji.

Wyznanie wiary to też Sakrament Pokuty. Przyznanie się do grzechu, nawrócenie i ufność w Boże miłosierdzie to nasze wyznanie wiary - Jezu ufam Tobie. Jezu Ufam Twojemu miłosierdziu. Nie zwlekaj ze spowiedzią, ale spowiadaj się jak najczęściej aby być w łasce uświęcającej.

Czytanie Słowa Bożego, rozważanie Go i karmienie się Nim to jest nasze wyznanie wiary - Jezu ufam Tobie. Jezu ufam Twemu Słowu. Wierzę, że to Ty do mnie mówisz. Niech Twoje Słowo mnie przemienia. Jeżeli nie masz Pisma Świętego to zakup jak najszybciej Biblię i czytaj każdego dnia krótki fragment np Ewangelię przewidzianą na dany dzień w liturgii.

Uczynki miłosierdzia są naszym wyznaniem Jezu ufam Tobie. Wierzę Jezu, że jesteś obecny w drugim człowieku i dlatego Tobie pragnę służyć.

Trwanie na modlitwie we wspólnocie to również nasze wyznanie wiary Jezu ufam Tobie. Bo dzięki moim braciom i siostrom mogę wzrastać w wierze i uczyć się braterskiej miłości.

Wierność i wytrwałość jest naszym zawierzeniem i wyznaniem Jezu ufam Tobie. Ufam Tobie kiedy wali mi się życie. Dlatego jestem przy Tobie, trwam, bo tylko w Tobie pokładam całą swą nadzieję.

W liście do Rz 10, 9-10 czytamy „ Jeżeli swoimi ustami wyznasz, że Jezus jest Panem i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia a wyznanie jej ustami do zbawienia” To głośne wyznanie z wiarą, że Jezus jest moim Panem jest kolejnym Jezu ufam Tobie. Nie ma innego Boga oprócz Ciebie. Tylko Tobie oddaję moje życie. Przemieniaj mnie tak jak Ty tego chcesz. Nie moja wola Panie ale Twoja niech się stanie.

Jeżeli w taki sposób będziesz wyznawał swoją wiarę. to Jezus na pewno nie będzie dla Ciebie osobą historyczną, o której słyszysz w kościele, ani ciekawym człowiekiem, który dokonał rzekomo wiele znaków i cudów, ale będzie Twoim Bogiem, którego zawsze masz blisko siebie, przed swoimi oczami, w swoim sercu. Tylko Jezus uratuje Cię od śmierci wiecznej bo tylko w Nim jest nasze zbawienie.

JEZU UFAM TOBIE!






GRZECH

Cieszę się, że zostaliście i chcecie słuchać dalej. Tematem dzisiejszego spotkania jest grzech. Mógłbym powiedzieć, że grzech jest zły niedobry, albo jak mama mówi do dziecka, że jest „be” i w zasadzie zakończyć konferencje. Jednak grzechu nie można lekceważyć. On jest bardzo mocno wpisany w nasze życie. Nie jest łatwo mówić o grzechu ponieważ się go wstydzimy, często nie chcemy się do niego przyznać, albo nie uznajemy za grzech to, co nim jest. Łatwo się z grzechu usprawiedliwiamy mówiąc, przecież wszyscy tak dookoła robią. Jednak dla nas ważne jest to, co o grzechu czytamy w Słowie Bożym i w katechizmie.

Według katechizmu grzech jest obrazą Boga. Grzech przeciwstawia się miłości Boga do nas i odwraca od Niego nasze serca. Grzech jest nieposłuszeństwem, buntem przeciw Bogu. Grzech jest to świadome i dobrowolne przekroczenie przykazań Bożych i kościelnych. Początkiem grzechu i upadku człowieka było kłamstwo. Każdy z nas wie, że sprawcą kłamstwa jest szatan, który doprowadził do zwątpienia w słowo Boga oraz w Bożą miłość. Szatan zwiódł Adama i Ewę, którzy popełnili grzech nieposłuszeństwa. a za swój czyn zostali wygnani z raju, co z kolei spowodowało, że doświadczyli śmierci. Adam i Ewa nie potrafili przyznać się do grzechu, zrzucali winę jeden na drugiego albo na węża. My też tak często robimy, kiedy nie potrafimy lub nie chcemy przyznać się do grzechu. Jan apostoł przestrzega nas „Jeżeli mówimy, że nie mamy grzechu to samych siebie oszukujemy” Słowo to nam mówi, że jesteśmy grzesznikami, a jeśli ktoś nie chce się do tego przyznać, to żyje w kłamstwie i nie ma w nim prawdy. Szatan nas ciągle zwodzi. On jest naszym przeciwnikiem, który jak jak lew ryczący, krąży szukając kogo pożreć, o czym czytamy w 1 liście Św. Piotra. Bardzo mocne, wręcz obrazowe są te słowa, które pokazują nam jak szatan, aby nas oddzielić od Boga, a potem nas zniszczyć.

Zobaczcie, że często bywa tak, że popełniamy grzechy, których nie chcemy popełnić. W liście do Rzymian czytamy Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę - to właśnie czynię. Św. Paweł mówi nam tu o grzechu, który w nas mieszka. Dlaczego tak się dzieje, że ranimy np tych , których kochamy? Przecież nie chcemy sprawiać przykrości najbliższym. Dzieje się tak dlatego, że jesteśmy słabi, jesteśmy grzesznikami.

Jeżeli uświadomisz sobie, że jesteś grzesznikiem, to warto z kolei zastanowić się do czego grzech mnie prowadzi. W liście do Rzymian w 6 rozdziale Św. Paweł bardzo jasno i stanowczo pisze, że „zapłatą za grzech jest śmierć.” Zwróćcie uwagę, że Św. Paweł nie pisze karą za grzech jest śmierć, ale zapłatą! Możemy to rozumieć w ten sposób, że każdy za swoją dobrze wykonaną pracę otrzymuje wynagrodzenie, czyli również za to jak żyjemy też otrzymamy wypłatę. Jedni lepszą – życie, drudzy – śmierć. To oznacza, jeżeli będę trwał w grzechu to czeka mnie potępienie. Nie mówię tych słów po to, by straszyć, ale dlatego, że tak mówi Słowo Boże, które przestrzega nas przed ciągłym trwaniem w grzechu i jego konsekwencjami. Bóg mówi nam to wszystko po to, abyśmy odwrócili się od grzechu i nawrócili się. Prawda jest taka, że każdy grzech nas niszczy. My wręcz sami sobie szkodzimy o czym czytamy w księdze Tobiasza „ Ci którzy popełniają grzech i nieprawość są wrogami własnej duszy”

Ciężko o tym mówić, ale są ludzie, którym grzech w ogóle nie przeszkadza w życiu, tak się z nim dobrze czują, że nie widzą iż zmierzają do śmierci. Nie chcą z nim zerwać. Są też tacy, którzy widzą swój grzech, ale nie mają siły aby się mu przeciwstawić. Z jednej strony tęsknią za Bogiem, a z drugiej ciągle trwają w grzechu. Jedyny ratunek dla takich osób, to trwanie przy Bogu w Kościele prosząc o Boże miłosierdzie i łaskę zerwania z grzechem. Bóg daje nam wolną wolę. To ty wybierasz, czy idziesz z Bogiem, czy bez Niego.

Tydzień temu usłyszeliśmy, że Bóg mnie kocha. Chciałbym odsłonić przed Wami dalszą treść tego zdania : Bóg mnie kocha - z moim grzechem. Jakikolwiek popełniłbyś grzech, nawet najgorszy z możliwych, Bóg i tak Cię kocha i chce Ci okazać swoje miłosierdzie. Ale tutaj często ponownie wkracza zły duch i sieje wątpliwość, że to nie prawda. Przecież to nie jest możliwe, aby Bóg mnie kochał kiedy popełniam tak ciężkie grzechy. Ileż to razy słyszymy w sercu takie oskarżenia i boimy się zwrócić do Boga, co w konsekwencji sprawia, że od Niego się oddalamy. Nie chcemy uwierzyć w miłosierdzie Boga. Popełniamy kolejne grzechy, które pociągają za sobą następne.

Pragnę abyś wiedział, że Bóg brzydzi się grzechem, ale nie brzydzi się tego co stworzył. On kocha każdego człowieka, nawet jeżeli grzech go zniewolił. Bo Bóg jest Twoim ojcem i nie chce Twojej śmierci, dlatego kocha cię nawet z Twoim grzechem. Bóg kocha Ciebie taką samą miłością jaką ukochał Adama i Ewę w raju. On cały czas patrzy na Ciebie z miłością. To my przez swoje nieposłuszeństwo ciągle oddalamy się od Niego i nie słyszymy głosu Boga. Bóg jednak nie zapomina o Tobie i czeka na Ciebie.

Przyjrzyjmy się teraz scence i napisom, które pojawią się na ekranie. Ta scenka pokaże nam, co robi z nami grzech, jakie skutki przynosi nasze nieposłuszeństwo wobec Boga i przypatrzmy się jakie m.in. grzechy oddalają nas od Boga. Niekiedy nie potrafimy ich nazwać po imieniu albo po prostu się ich wstydzimy. Te wszystkie grzechy mogą nas poprowadzić do śmierci jeżeli ich nie wyznamy przed Bogiem i nie nawrócimy się do Niego.



ZBAWIENIE W JEZUSIE CHRYSTUSIE

Jedni z nas wierzą, że Jezus jest Zbawicielem, inni w to nie wierzą. Są też tacy pośród nas, którzy zaczynają wątpić i zastanawiają się nad swoją wiarą.

Jezus mówi, że błogosławieni ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Do wątpiących aby wytrwali w miłości i wierze, bo przez wytrwałość ocalą swoje życie. Do niewierzących, aby uwierzyli Jego dziełom i znakom, których dokonuje.

Nie stoję tutaj, aby przekonywać Was o tym, że Jezus jest Zbawicielem. Pragnę podzielić się z Wami, że uwierzyłem Słowu Bożemu, które mówi, że Jezus jest Zbawicielem i dlatego przyjąłem Go jako swego Pana. Przez te moje 27 lat od nawrócenia działo się wiele. Upadałem, wątpiłem i doświadczałem wielkiej miłości Boga, Jego miłosierdzia. Nie zawsze czyniłem, to co chciałem. Czasem czyniłem zło, którego nie chciałem. Na przykład jako mąż nieraz raniłem swoją żonę, byłem i jestem nierzadko przykry dla swoich dzieci. Moja wybuchowość, złość, czy gniew mogłaby już dawno zniszczyć moje małżeństwo i rodzinę. Jednak dzięki wierze w Jezusa i dzięki Jego miłosierdziu, Bóg podnosi mnie z mojego grzechu. Wiem, że jestem grzesznikiem i dlatego przychodzę do Boga i proszę aby przebaczył mi mój grzech. Wierzę, że wtedy w konfesjonale doświadczam miłosierdzia Boga. Doświadczam łaski zbawienia, uzdrowienia , która przemienia moje życie. Wiara w Boga, który mnie zbawił i który kocha mnie z moim grzechem doprowadziła mnie do tego miejsca, że mogę mówić do Was, że nasz Pan, Jezus Chrystus jest dobry, łaskawy i miłosierny. Zrozumiałem i uwierzyłem, że Bóg nie chce śmierci grzesznika, mojej śmierci, ale że chce obdarzyć mnie życiem. Jezus dlatego tak się uniżył i przyjął na siebie nasze cierpienie, boleści, grzechy aby nas zbawić. Uwierzyłem słowom, że nie ma w żadnym innym imieniu zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni.

Parafrazując słowa proroka Izajasza mogę powiedzieć, że zrzuciłem z siebie szaty smutku, a przywdziałem szaty zbawienia, szaty radości i wesela ponieważ Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony.

Jezus umarł na krzyżu za nasze grzechy. On przyjął na siebie wszystkie nasze cierpienia. Bóg zapragnął właśnie w taki sposób nas zbawić ponieważ nie ma większej miłości, gdy ktoś oddaje życie za przyjaciół swoich. Jego miłość jest wielka a zarazem niepojęta. On pozostawił siebie w Eucharystii. Przed chwilą mogliśmy w Niej uczestniczyć i mogliśmy spożyć ciało i krew naszego Zbawiciela. Szczęśliwi są Ci, którzy rozpoznają Boga w tym białym chlebie

którzy wierzą słowom Jezusa To jest ciało Moje, to jest krew Moja i kto spożywa ciało Moje i krew Moją pije nie umrze, ale żył będzie na wieki.

Będąc na Eucharystii jesteśmy świadkami męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa, czyli jesteśmy świadkami naszego zbawienia. Kiedy przyjmuję Jezusa pod postacią chleba i wina, to przyjmuję samego Boga, mego zbawcę. Wiem, że nie jestem godzien Go przyjąć, dlatego dziękuję Mu za Jego łaskę i miłosierdzie i proszę aby uzdrowił moją duszę i moje ciało.

Błogosławieni, szczęśliwi są ci, którzy uwierzyli, że Jezus prawdziwie zmartwychwstał i że w Nim jest życie, zwycięstwo nad grzechem.

Tylko w Jezusie jest nasze zbawienie i tylko On może podnieść Cię z każdego upadku, grzechu. Tylko On może może prawdziwie pocieszyć Twoje serce. Bo ten, kto wezwie imienia Pana będzie zbawiony mówi Pismo Święte. Ja Tego doświadczyłem i ciągle doświadczam.

Zobaczmy krótką scenkę, która pokaże nam, że tylko w Bogu jest nasze zbawienie.




Święta rodzina